2016-07-05
A więc (nie zaczynamy zdania od a więc...) - stało się - PRZEPROWADZKA !!!
W zasadzie - po przeprowadzce...
Po niecałych dwóch latach (bez miesiąca) od rozpoczęcia budowy domu ekipa znajowych pomogła poprzenosić pudła i meble - i zaczynamy "nowe" życie pod nowym adresem :-)
Wrażenia z nowego miejsca... ŻADNE !!! - jesteśmy tak wykończeni noszeniem, przenoszeniem, sprzątaniem, montowaniem... znowu przenoszeniem i sprzątaniem... że padamy z nóg...
Warunki na początku - mocno polowe - udało mi się uruchomić kotłownie i ciepłą wodę, podobnie - kibelki, umywalki i oczyszcaalnie ścieków - i to stanowi "szczyt luksusu"... W kartonach nie udało się natomiast znaleźć szczoteczek do zębów - a miejscowy sklep był już nieczynny, więc... mieliśmy zapas Żubrów (schłodzonych - bo lodówka już działa :-)
Przed przeprowadzką zabezpieczyliśmy meble folią bąbelkową, mowe meble również przyjechały w folii i kartonach - i tych śmieci mam już cały ogromny stos (jest tego sporo więcej - niż sobie wyobrażałem...)
Za kilka dni - po ogarnięciu najpilniejszych robót będzie lepiej - i zaczniemy się cieszyć z nowego domu...