2019-06-06
"Kończąc" budowę domu (z gotową na tip-top elewacją), kostką wokół domu i podjazdem myślałem (jakże naiwnie), że najdroższe etapy budowy zostały już zrobione i zostały tylko "drobiazgi": (1) ogrodzenie frontowe, (2) taras, (3) zagospodarowanie działki (trawa, roślinki i takie tam...)
Wydawało mi się (wtedy), że te roboty będą trochę kosztowały - ale spoko - w porównaniu z tym, co zrobiliśmy wcześniej to będzie przysłowiowy Pan Pikuś i szybko to ogarniemy... "Pan Pikuś" trwał prawie 3 lata (już tyle tu mieszkamy) i właśnie dobiega końca. Ogrodzenie frontowe - zrobione, otoczenie domu - zrobione, taras - zrobiony. O ogrodzeniu pisałem wcześniej - parę słów o naszym tarasie (ok. 28m2).
Podczas budowy (jak w większości przypadków) pod przyszłymi drzwiami tarasowymi powstało składowisko gruzu i innych odpadków. Pod koniec budowy całość została oszalowana i zalana betonem i tak powstał taras. Budujący swe domy - nie idźcie tą drogą !
Stracicie niepotrzebnie swój hajs na beton który będziecie musieli zamaskować (tak jak np. w naszym przypadku) innymi betonowani płytami udającymi kamień. I tu największa niespodzianka - betonowe płyty tego "kamienia"są dużo droższe, niż to się wydaje 99% budujących. Lepiej byłoby wywieźć ten gruz a później zrobić sobie taras na wymiar używając palisady wypełnionej ziemią i przykryty płytami tarasowymi. Całość dużo łatwiej byłoby zrobić (nie miałyby znaczenia wymiary wylanego betonowego tarasu).
Zdecydowaliśmy się na płyty betonowe udające trawertyn (prod. Bruk-Bet) pt. "Słoneczny Brzeg" (szkoda, że nie Patrol :-) Do tego trochę betonowej palisady łupanej "Stone" (prod. Joniec) i stopnie betonowe Split "Pastello" (piszę nazwy i producentów z lenistwa, żeby uniknąć odpisywania na pytania... jeżeli to jest rodzaj kryptoreklamy i jest niezgodne z Regulaminem Forum - to proszę o usunięcie :-). O drobnicy tj. żwirze, cemencie, fugach itd. nie będę już pisał. Całość wyszła niby fajnie (tzn. nam się podoba) ale kosztowała zdecydowanie za dużo !!!. Rozpatrywaliśmy wersje ekonomiczniejsze (np. pokrycie tarasu kostką) i oszczędności niby jakieś były... ale wydać kasę na coś, z czego nie będziemy zadowoleni jest bez sensu. Czeka mnie jeszcze impregnacja płyt - ale to już Pikuś :-)
Rozpoczyna się lato - taras jest - jeszcze "tylko" jakieś meble i można grilować i cieszyć się widokami i ogrodem - czego życzę wszystkim budującym :-)