2015-06-22
W temacie budowy - cuś z "infrakstruktury zewnętrznej" - i do tego podziemnej...
Pojawiła się na działce - jakże gustowna - przydomowa rozsączalna oczyszczalnia ścieków. Cztery godziny kopania, ustawiania - i voila - oczyszczalnia gotowa. Montaż wydaje się nieskomplikowany (jak się to wie). Wskazany sprzęt kopiący. Ze względu na wyprowadzenie kanalizy z budynku i konieczność zachowania spadków - dekle zbiornika znalazły się trochę za nisko względem istniejącego poziomu gruntu (a będę dodatkowo nawoził ziemię) więc trzeba będzie je podwyższyć. Z kolei dekiel studzienki - jest trochę za wysoko - ale jedno i drugie zostanie poprawione po nawiezieniu ziemi i niwelacji terenu.
Wnętrze domu - bez zmian - wymaga delikatnego "olewania" świeżych posadzek (i to jest pikuś...) oraz składania i rozkładania folii (i to jest upierdliwe - szczególnie dla jednej osoby...)
Po wyschnięciu - w przyszłym miesiącu - zbliża się czas na ocieplenie poddasza i wykonanania regipsów wewnątrz oraz ocieplenia i parapetów na zewnątrz.