2017-05-09
No i mogą - jak Kargul i Palwlak w "Samych Swoich"...."podejść do płota"... ( w zasadzie mogę - ale do "prawie" płota...).
Są słupki, podmurówki i murki przy śmietniku i przy bramie. Przy furtce wejściowej również wymyślony został taki poszerzony murek - a w jednym z nich została zabudowana skrzynka na listy. Tego murowanego ogrodzenia jest ok. 33m. a pozostała część ogrodzenia frontowego (ze względu na koszty) została wykonana siatką - identyczną jak 3 pozostałe boki działki...
W ogrodzeniu frontowym będą 2 furtki (1) - normalna i (2) do śmietnika, oraz (niestety) aż 2 bramy (1) - 3,5m. pod wiatę garażową, oraz (2) - szeroka - 5,0m. na dalszą część działki (przy okazji wyjaśniła się sprawa parkowania przyszłych samochodów Pani Żony i mojego). Po pojawieniu się słupków wolne przestrzenie wjazdowe dziwnie zmalały. Tak, jak było do przewidzenia ja będę wjeżdzał i wyjeżdzał bramą (1) - a Pani Żona (2)... Z szerszej bramy będą też korzystały - moja siostra, siotry Pani Żony itd... To tak na marginesie - wracając do sedna:
Materiałem na ogrodzenie były łupki betonowe ("białe" - tak się nazywały), przykryte grafitowymi daszkami. Łupki puste w środku, łączone między sobą specjalnym klejem/spoiwem - zalane na koniec betonem. Na słupki i podmurówki przyklejone zostały daszki 2-spadowe (ciekawostka - daszki płaskie, które bardziej nam się podobały były niestety dużo droższe niż 2-spadowe). Zaskoczyła nas również rozpiętość cenowa identycznych zdawałoby się materiałów - między najtańszą wyceną a najdroższą było prawie 50% różnicy...
Napoważniejszy tegoroczny zakup został dokonany - oglądamy sobie przęsła i bramy, które pojawią się może w przyszłym roku i myślimy o wakacjach - i pierwszym - po sporej przerwie trwającej od rozpoczęcia budowy - wyjeździe w góry.... nareszcie :-)
Komentarze