2015-08-20
No i w p....zdu... i wylądował... i cały misterny plan też w p...zdu.... - to cytat z Kilerów 2 - ale całkowicie na miejscu...
Kilka miesięcy temu zafundowaliśmy sobie wizualiacje łazienek - następnie zamówiliśmy na połowę sierpnia płytki (dużego polskiego producenta na "T") i zadowoleni zabraliśmy się za inne rzeczy... do wczoraj...
Wczoraj powiedziano nam, że płytek NIE MA i w tym miesiącu NIE BĘDZIE !!! Mało tego - w następnym miesiącu - może będą - a może nie !!! Czy i kiedy będą na pewno - NIE WIADOMO ! - karwasz twarz...
Dziwny kraj - dziwne obyczaje - chcemy - jako klienci - wydać na płytki sporo kasy... i nie możemy - NIGDZIE - w całej Polsce !!! Informacje od producenta, przedstawiciela regionalnego, biur hurtowni i salonów z płytami były podobne - "ze względu na zwiększony popyt na płytki producenta na "T" - gros produkcji idzie na Zachód - bo tamtejsza cena płytek w Euro jest duuuużo wyższa - a nabywca z Polski musi "chwilowo poczekać". Ze swej strony chcą nadmienić, że "ich linie produkcyjne pracują pełną parą i już niedługo płytki będą"... tylko chwilowo nie wiedzą kiedy :-)... no i że "jest im przykro"... dobrze, że chociaż to... choć mi to rybka - bo i tak płytek nie mamy :-(
Ostatecznie - część płytek udało się znaleźć naszemu zaprzyjaźnionemu projektantowi z lokalnego salonu płytek (choć niestety wtylko w 2 gatunku) - a resztę musięliśmy pozamieniać na odpowiedniki z Paradyża. Dalsze oczekiwanie na płytki jest niemożliwe ze względu na umówionego kilka miesięcy wcześniej wykonawcę.
Z dobrych informacji - nie brakuje kostki brukowej :-) - dlatego zamówiliśmy sobie trochę Naturo Luminoso i Negro - i z niej będziemy mieli podjazdy i chodniki do i wokół domu. Taras - z definicji odkładamy sobie na zaś potem - bo taki, jaki podoba się Pani Inwestor kosztuje krocie...
Do poniedziałku muszę ogarnąć temat odprowadzenia wody z rynien (szacunkowy koszt - ok. 2500 zł) i złożyć wykonawcy stosowną deklarację...