2014-08-12
Data dodania: 2014-09-29
No i przyjechał beton i zalał wszystko co zostało wcześniej zrobione... Nie odbyło się bez przygód - po raz drugi samochód zakopał się na działce i drodze dojazdowej (pierwszy raz przy zalewaniu ław fundamentowych)... no i po raz drugi musiałem wydać kilka stów na dodatkowy transport tłucznia, żeby wjazd trochę utwardzić... Kolejne transporty cementu, cegły itd. na pewno nie będą dużo lżejsze - a na działce mam Pustynię Błędowską (za to powinna świetnie w przyszłości działać przydomowa oczyszczalnia ścieków...) ... Na działce - szaro i betonowo...