2014-10-05
Data dodania: 2014-10-05
Trochę nieoczekiwanie "ekipa dachowa" odwiedziła naszą działkę w sobotę i konstrukcja dachu została uzupełniona o kilka nowych elementów (no dobra - przyznaję - nie bardzo potrafię fachowo je nazwać...) a nie chce mi się szukać tego w necie... za ładna pogoda :-) Efekty - na fotkach. Wrzuciłem również rzuty parteru i piętra po zmianach.
W przypadku parteru - w stosunku do oryginału:
1. Przenieśliśmy spiżarkę w miejsce łazienki
2. Przenieśliśmy łazienkę - w miejsce pralni (pralni - nie będzie)
3. Powiększyliśmy kotłownię (konieczność - będzie ekogroszek)
4. Zmniejszyliśmy rozmiar drzwi tarasowych
Na piętrze:
1. Dodaliśmy okno dachowe w łazience
2. Pokój (w prawym górnym narożniku) zmniejszyliśmy do minimum i przeznaczyliśmy na "graciarnię" (suszarka, deska do prasowania, szaaaaafa na buty żony i takie tam...
3. Kosztem "graciarni" powiększyliśmy pokój córki
4. Przenieśliśmy okna dachowe z "graciarni" do pokoju syna...
Generalnie - lewa strona projektu - to południe - a dół - to wschód- co sprawia, że pomieszczenia powinny być naprawdę widne i słoneczne.






W przypadku parteru - w stosunku do oryginału:
1. Przenieśliśmy spiżarkę w miejsce łazienki
2. Przenieśliśmy łazienkę - w miejsce pralni (pralni - nie będzie)
3. Powiększyliśmy kotłownię (konieczność - będzie ekogroszek)
4. Zmniejszyliśmy rozmiar drzwi tarasowych
Na piętrze:
1. Dodaliśmy okno dachowe w łazience
2. Pokój (w prawym górnym narożniku) zmniejszyliśmy do minimum i przeznaczyliśmy na "graciarnię" (suszarka, deska do prasowania, szaaaaafa na buty żony i takie tam...
3. Kosztem "graciarni" powiększyliśmy pokój córki
4. Przenieśliśmy okna dachowe z "graciarni" do pokoju syna...
Generalnie - lewa strona projektu - to południe - a dół - to wschód- co sprawia, że pomieszczenia powinny być naprawdę widne i słoneczne.






No i z małym poślizgiem rusza budowa dachu. To przedostatnia rzecz, którą mamy zamiar zrobić w tym roku - ostatnią będą (mam nadzieję) okna z roletami. Budowa konstrukcji rozpoczęła się z 2-dniowym poślizgiem (poślizg częściowo usprawiedliwiony nieco "syfiastą" pogodą) - ale tempem ekipa cięśli mi zaimponowała. Po odwiedzeniu budowy po pracy zastałem to - co prezentuję na fotkach. Podstawowa konstrukcja dachu budynku mieszkalnego jest na miejscu. Wszystko wygląda dobrze - drewno zaimpregnowane jak trzeba, murłaty, folia - OK. Za chwilę czas na powrót ekipy murarskiej, żeby wyciągnęła szczyty i kominy "ponad" dach (a przy okazji obudowała je cegłą klinkierową). Zdecydowaliśmy się (prawie) na cieniowany antracyt Sydney w wykonaniu "ekonomicznym" tj. klinkier "dziurawy w wyjątkiem ostatnich 5-6 warstw - te będą z klinkieru pełnego. Podobało (i podoba) mi się wykończenie kominów ze struktonitu ale w opinii mojego budowlańca - to pomysł "taki sobie" - jego zdaniem lepsza i pewniejsza jest "klasyka: z klinkieru ! Może ma rację i tym razem przekonał mnie. Muszę jeszcze skoordynować pracę ekip: budowlanej i ciesielskiej - i za kilka tygodni cieszyć się nowym dachem. Pokrycie dachu - tak jak pisałem wcześniej " Nelskamp F10 "Stara czerń"... Czas solidnie poprzeglądać wyceny okien i rolet...

Komentarze